Przyzwyczaiłem się już do tego, że moje zdjęcia, opublikowane na portalach społecznościowych, krążą później po sieci i można je odnaleźć np. w wyszukiwarkach internetowych. Póki nie narusza to niczyich praw autorskich ani praw do wizerunku, nie mam z tym problemu. Ale niektórzy mają inne podejście i chcą chronić swój wizerunek w szczególny sposób. RODO wzmacnia ich prawa, pojawiają się jednak w tym zakresie pewne nieporozumienia. Dziś postaram się je wyjaśnić.
Czasem spotykam się z poglądem, że każde zdjęcie zawierające wizerunek jakiejś osoby, umożliwiający jej rozpoznanie, stanowi dane szczególnej kategorii wg. RODO, a co za tym idzie – wymaga szczególnej ochrony. Dodatkowo, przetwarzanie takich danych skutkuje koniecznością spełnienia jednej ze szczególnych przesłanek wskazanych w przepisach.
Czy rzeczywiście każde zdjęcie jakiejś osoby zawiera dane wrażliwe?
Nie do końca.
Motyw 51 Rozporządzenia mówi tak:
Przetwarzanie fotografii nie powinno zawsze stanowić przetwarzania szczególnych kategorii danych osobowych, gdyż fotografie są objęte definicją „danych biometrycznych” tylko w przypadkach, gdy są przetwarzane specjalnymi metodami technicznymi, umożliwiającymi jednoznaczną identyfikację osoby fizycznej lub potwierdzenie jej tożsamości.
Takich danych osobowych nie należy przetwarzać, chyba że niniejsze rozporządzenie dopuszcza ich przetwarzanie w szczególnych przypadkach.
Innymi słowy, co do zasady wizerunek jakiejś osoby uwieczniony na zdjęciu lub nagraniu nie jest daną wrażliwą. Możemy więc traktować go jak inne „zwykłe” dane osobowe i przetwarzać dokładnie na podstawie tych samych przepisów. Ale gdy będziemy używać algorytmów i mechanizmów, które np. automatycznie skanują twarz i przyporządkowują wizerunek twarzy do konkretnej osoby (np. w celu odblokowania naszego telefonu komórkowego) będziemy mieli do czynienia z danymi biometrycznymi. To już są dane szczególnej kategorii, zgodnie z RODO.
Przepis art. 9 ust. 1 Rozporządzenia precyzuje natomiast, że zabrania się przetwarzania danych osobowych ujawniających pochodzenie rasowe lub etniczne, poglądy polityczne, przekonania religijne lub światopoglądowe, przynależność do związków zawodowych oraz przetwarzania danych genetycznych, danych biometrycznych w celu jednoznacznego zidentyfikowania osoby fizycznej lub danych dotyczących zdrowia, seksualności lub orientacji seksualnej tej osoby.
Jak widać wizerunku tutaj nie ma. Ale są dane biometryczne. A one oznaczają dane osobowe, które wynikają ze specjalnego przetwarzania technicznego, dotyczą cech fizycznych, fizjologicznych lub behawioralnych osoby fizycznej oraz umożliwiają lub potwierdzają jednoznaczną identyfikację tej osoby, takie jak wizerunek twarzy lub dane daktyloskopijne.
Kiedy wizerunek może być uznany za dane szczególnej kategorii?
I właśnie jeżeli dane osobowe w postaci wizerunku zostaną poddane temu „specjalnemu przetwarzaniu technicznemu” w celu jednoznacznej identyfikacji osoby, będziemy mieli do czynienia z danymi wrażliwymi. Oczywiście wymaga to użycia specjalnej technologii. Sam fakt, że rozpoznamy kogoś na zdjęciu nie oznacza od razu, że jego wizerunek to dane wrażliwe.
Tym samym, generalnie nasz wizerunek (w większości przypadków) to po prostu dane osobowe, które są chronione tak jak każde inne. Nie podlegają one szczególnym rygorom dotyczącym danych wrażliwych.