top of page
laptop na biurku

Wśród danych

Blog dla przedsiębiorców działających w cyfrowym świecie

  • Zdjęcie autoraMichał Nosowski

Co z tą cenzurą Internetu? Blokowanie stron z torrentami


Biblioteka Główna UMK

Jakiś czas temu media obiegła wiadomość, że Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej wyraził zgodę na "cenzurę Internetu".

O co chodziło?

Dnia 14 czerwca 2017 r. Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej wydał wyrok, na mocy którego uznał, że dostawcy usług internetowych (providerzy) przyczyniają się do „publicznego udostępniania” utworów chronionych prawami autorskimi, które dostępne są w sieci torrent.

Czego dotyczyła ta sprawa?

Fundacja Stichting Brein z Holandii (zajmująca się ochroną praw autorskich i walką z piractwem internetowym) zażądała od dwóch firm - ZIGGO BV oraz XS4ALL Internet BV, aby te zablokowały swoim klientom (użytkownikom sieci) dostęp do portalu thepiratebay, umożliwiającego wymianę plików torrent. Sprawa toczyła się przed holenderskim Sądem Najwyższym, który postanowił, że zada pytanie do Trybunału Sprawiedliwości UE, dotyczące tego, czy platforma wymiany torrentów dokonuje publicznego udostępniania utworów chronionych prawami autorskimi.

W praktyce TSUE miał rozważyć kwestię tego, czy kojarzenie poszczególnych osób, udostępniających treści chronione prawami autorskimi, z osobami, które te treści chcą ściągnąć, to już „publiczne udostępnianie”. Podkreślam, że thepiratebay zawiera tylko pliki torrent, umożliwiające pobranie innych plików (np. filmów, programów) od poszczególnych użytkowników. Serwer thepiratebay sam w sobie nie zawierał plików takich jak filmy czy programy.

Trybunał Sprawiedliwości uznał, że bez znaczenia jest to, że na serwerach thepiratebay są jedynie pliki torrent, a brak jest plików z treściami chronionymi prawami autorskimi- administratorzy tej strony mają bowiem świadomość, że pliki torrent umożliwiają dostęp do właściwych treści, chronionych prawami autorskimi. Dodatkowo portal ten umożliwia łatwe wyszukanie i pobranie takich treści.

Ta część nie powinna nikogo dziwić– istotnie TPB w znaczący sposób ułatwia piractwo internetowe.

Ale teraz przechodzimy do istoty tego orzeczenia. Skoro bowiem Trybunał uznał, że TPB istotnie narusza prawa autorskie, to najprawdopodobniej sądy w Holandii zobowiążą providerów sieci do zablokowania dostępu do wskazanych stron.

Prowadzi to do sytuacji, gdy dostawca usług internetowych (provider) zobowiązany jest do prowadzenia listy zablokowanych stron internetowych, na które użytkownicy (klienci providera) nie mogą wejść- np. z uwagi na to, iż strony te umożliwiają łamanie praw autorskich.

Dotychczas praktyką było to, że jeżeli jakaś strona służyła do popełnienia przestępstwa, odpowiednie organy zwracały się np. do właściciela domeny o jej zablokowanie. Tymczasem teraz to nie właściciel domeny a już dostawca usług internetowych ma dokonać blokady. Dodatkowo, ma to zrobić "z góry"- uzyskując samą wiadomość, że dana domena prowadzi do strony, która może ułatwiać nielegalną działalność.

michał nosowski

Nazywam się Michał Nosowski i jestem radcą prawnym specjalizującym się w prawie nowych technologii. Stworzyłem tego bloga po to aby dzielić się swoją pasją - czyli badaniem styku świata IT oraz prawa.

 

W ramach kancelarii ByteLaw, której jestem współzałożycielem, pomagam głównie startupom, software house'om, freelancerom i ludziom zajmującym się marketingiem internetowym. Jeśli chcesz dowiedzieć się więcej, zapraszam do odwiedzenia strony Kancelarii.

Masz jakieś pytania? Możesz się ze mną skontaktować przez poniższy formularz

Wiadomość przesłana! Dziękuję :)

bottom of page